Informatory PZKO Błędowice
D ziałalność MK PZKO Błędowice w pierwszym półroczu 2024 7.1. Nieprzespane popołudnie … Tylko niewiele wolnych miejsc pozostało w niedzielne popołudnie 7 stycznia w sali błędowickiego Domu PZKO. Odbyło się w nim bowiem kolejne przedstawienie karwińskiego Teatrzyku bez Kurtyny, który wystawił sztukę pt. „Śpiący królewicz “. Jest to z kolei czwarty spektakl muzyczny tego zespołu amatorskiego działającego przy MK PZKO w Karwine- Frysztacie, a w Błędowicach wystąpili już po raz drugi. Premierowo było to dokładnie rok temu 7.1.2023 z przedstawieniem „Za gwiazdą”. Prócz tych dwóch mają karwiniacy w swoim repertuarze jeszcze "Kopciuszek? Sorry jako!" i „O sprytnych świnkach i głupich rzeźnikach “. Tytułowy śpiący królewicz (Adam Michalski ) nie jest jednak główną postacią tej sztuki, lecz symbolicznym królewiczem z bajki, o którym śni każda dziewczyna i który tak do końca nie jest prawdziwy. Ten spektakl to bajkowa opowieść dla dorosłych. Nawiązuje do znanej baśni i jej głównego przesłania, którym jest wiara w potęgę i wyzwalającą moc miłości. Historia opowiada o życiu pragnieniach większości z nas. W „Śpiącym Królewiczu” w tle perypetii mieszkańców pewnego zamku przytaczane są kluczowe wydarzenia od początku XX wieku do niedalekiej przyszłości czy może już teraźniejszości? Jest nawiązanie do agresji niemieckiej, sowieckiej „braterskiej przyjaźni” i czasów pionierów oraz przodowników pracy. Pojawia się również wątek donosów, hippisowskiej rewolucji, pokazanie przełomu lat 80 i 90 z muzyką disco, wreszcie współczesna nam sytuacja z określaniem płci. O czym jest ten spektakl? O miłości, przemijaniu, historii? Wszystkim licznym aluzjom historycznym towarzyszą cytaty kluczowych filozofów, a przeplatają je światowe przeboje z nowymi tekstami scenarzystki i reżyserki Bogdany Najder. Błędowicka publiczność oceniła wystąpienie artystów gromkimi brawami. W czasie przerwy oraz po spektaklu była w lokalu przygotowana kawiarenka. Tak więc kto chciał mógł podzielić się z wrażeniami po spektaklu, czy tylko porozmawiać ze znajomymi przy kawce i ciastku o właśnie minionym okresie świątecznym, miał do tego idealną okazję. MB 21.2. Henryk Jasiczek- zaolziański poeta (1919 -1976) Koleżanka Waleria Pyszko zaprosiła na spotkanie klubowe z prelekcją Danutę Palowską, córkę Henryka Jasiczka. Prelegentka opowiadała o dzieciństwie poety, latach młodzieńczych w Oldrzychowicach. Podczas II wojny światowej pracował w hucie trzynieckiej i już pisał wiersze, które po wojnie wydał w tomiku pt. „Rozmowy z ciszą”. Po roku 1945 piastował stanowisko redaktora naczelnego Głosu Ludu, Jutrzenki i Zwrotu. Po roku 1968 stanowczo potępiał inwazję Wojsk Układu Warszawskiego na Czechosłowację i został usunięty z życia publicznego. Zmarł w roku 1976.Jasiczek jest zaliczany do najwybitniejszych poetów zaolziańskich. Jego twórczość cechuje liryka opisowa, refleksyjna, poruszająca sens ludzkiego życia. Wydał 11 tomików wierszy. Pisał również poezję dla dzieci, reportaże z podróży. Był miłośnikiem Beskidów. Znane są jego wesołe „Humoreski beskidzkie”. Na zakończenie Danuta Palowska przeczytała kilka wierszy z tomiku pt. „Jak ten obłok” oraz zaprezentowała kilka plansz ze zdjęciami z życia poety. 10.4. Zwiedzanie Datyń Dolnych Pierwszy spacer z zaplanowanego cyklu przechadzek po Błędowicach i ich okolicach odbył się w kwietniu. Członkinie spotkały się w Datyniach przed dawną polską szkołą w samym centrum Datyń. Koleżanka pani Marie Bystrońowa, która się w wiosce urodziła i wyrastała, zaznajomiła nas szczegółowo z poruszającą historią wsi należącej przez pewien okres po części do Błędowic i Szonowa, a usamodzielnionej w roku 1864. Opowiadała o losach szkoły, gospody U Kołorza z jej sławnymi balami, o drewnianej dzwonnicy sfinansowanej przez miejscowych patriotów, wskazała łąkę, gdzie kiedyś znajdowała się posiadłość przodków późniejszego papieża Jana Pawła II. Po drodze w kierunku kopca „Hekerszczoka“ i w stronę Błędowic wspominano znane osobowości pochodzące z tej miejscowości, opowiadano o gospodarstwach i przedsiębiorstwach działających we wsi, niezrealizowanych planach założenia sanatorium po odkryciu źródła z wodą darkowską, a także o własnych przeżyciach z dzieciństwa. Podsumowanie spaceru wraz z bogatym poczęstunkiem odbyło się w domu Alicji Klimeš, a ciekawe wrażenia opisała Miria Prymus.
Made with FlippingBook
RkJQdWJsaXNoZXIy MTEyMQ==